czwartek, 2 września 2010

A co wlasciwie

Tymczasowy, czw., 02/09/2010 - 21:42

dzieje sie z moim przyjacielem Petrusem?
Prawde mowiac, brak mi go tutaj.
Zawsze stanowil dla mnie
czesc tozsamosci BM24.
A i nieraz mnie wybronil.

http://blogmedia24.pl/node/36005#new




Tymczasowy, czw., 02/09/2010 - 22:27

Nie przejmuj sie
jakimis ograniczeniami
o charakterze geograficznym.
One sa banalne
i nie warto sie
nimi przejmowac.
Dusze sa ponad to
i czas razem z przestrzenia
sa tylko ramami odniesienia,
bo przeciez nawet Wzlot Ducha
trzeba jakos umiejscowic,
choc nigdy zakotwiczyc.



5. A J.Kaczmarskiego
Tymczasowy, czw., 02/09/2010 - 22:38
nigdy nie udalo mi sie wysluchac na zywo.
Zalapalem sie tylko na koncert Edyty Gepert.
Gdy spiewala piosenke o tych co przychodza nad ranem,
poplakalem sobie w ciemnosci koncertowej sali.
Ja nie potrafie o pewnych doswiadczeniach mowic.
Roztapiam sie i glos trace.
Placze.
A teraz trzymam sie od wspomnien z daleka.
Ja juz ich nie potrzebuje.
Takze ludzi - uczestnikow wydarzen.
Czuje bol, gdy mysle o tym wszystkim.
W koncu mowie o zyciu czlowieka.
Mozna stracic wszystko
albo wygrac wszystko.
A jezeli nie zna sie odpowiedzi na pytanie
czy sie stracilo czy sie wygralo?
I nigdy sie nie bedzie w stanie samemu to wyjasnic?

6 komentarzy:

  1. Joanno
    zalogowałem się na BM,i odpowiedziałem Ed-owi w koment,nie wiem czy wysłało czy nie,odrobiłem zaległą korespondencję na "priv".Jednak nadal trwam przy swoim wyborze,nie chcę komentować.Nazbierałem tyle guzów że już wystarczy!.Beze mnie BM będzie nadal działać,i ma się dobrze.Pisał będę już chyba tylko tu!
    miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Beze mnie BM będzie nadal działać...
    Oczywiscie, ale smak potrawy nie jest ten sam,
    gdy BM bez Ciebie i guzow i ran..
    Milego dnia!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. no dobrze zarzucono mi ze na BM bije się pianę.Ktoś zaatakował uczestnika BM,ja stanąłem w jego obronie i z atakującym grzecznie choć ostro rozmawiałem na "priv".
    Przemyślałem sobie,całą moją pisaniną na BM,stwierdziłem to że nie ma sensu!.Ilość walących bezmyślnie po łbie,jak też bitych zmienia się proporcjonalnie,w zależności od aktualnej pogody i aktywności plam na
    słońcu.Wartościowe(moim zdaniem) nitki znikają w gąszczu zwykłych pyskówek,po kiego diabła ja mam się w to mieszać?.Lubię czytać wchodzę na kilka portali prawicowych,jeden rzut oka,i wybieram sobie perełki,kopiowałem link,i wklejałem np. u ks.Tomasza.
    Efekt - może przeczytają,a może i nie.Jeśli jednak tak,to doczytają się odpowiedzi na swoje pytanie.Myślę że bardziej się przysłużę BM postępując tak właśnie,linki wysyłam też pocztą do znajomych.Jeśli oni uznają je za ciekawe prześlą dalej,sądzę że ilość wartościowych uczestników na forum BM wzrosła też dzięki mnie :).Oni wniosą nowe ciekawsze treści niż ja.
    miłego dnia wzajemnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Musze sie z Toba zgodzic, ze ciagnales portal po gore w pierwszym roku, gdzie huragan czasem szalal. Ale BM to nie domek z kart.Przetrwal gradobicie i wciaz sie ksztaltuje,a wiec zyje.
    Tak jak my :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja już przyznałem się,nie pasuję to realiów tego świata.Właściciele BM myślą innymi kategoriami niż ja,ale chcą też żeby ich dzieło istniało,tak jak ja.
    i to wszystko
    ps.przyrzekłem sobie że jeśli,wejdę w konflikt z trzecią osobą w jednym miejscu - odejdę.
    Powiedziałem że nie powiem z kim się spierałem,nie chcę robić fermentu - niech zostanie jak jest!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mozesz milczec... moglbys. I zostawic.
    Ale milczac byc, to tez jest wiele, a moze nawet wszystko.
    Dobrej nocy zycze, Serce.

    OdpowiedzUsuń