czwartek, 23 września 2010

Leci liście z drzewa




(Op.74 nr 17)(F. Chopin)

Leci liście z drzewa,
Co wyrosło wolne!
Znad mogiły śpiewa
Jakieś ptaszę polne.

Nie było, nie było,
Polsko, dobrze tobie!
W szystko, w szystko się prześniło,
A twe dzieci w grobie.

Popalone sioła,
Rozwalone miasta,
A w polu dokoła
Zawodzi niewiasta.

Wszyscy poszli z domu,
Wzięli z sobą kosy,
Robić nie ma komu,
W polu giną kłosy.

Kiedy pod Warszawą
Dziatwa się zbierała,
Zdało się, że z sławą
Wyjdzie Polska cała.

Bili zimę cała,
Bili się przez lato,
Lecz w jesieni zato
I dziatwy nie stało.

Skończyły się boje,
Ale pusta praca,
Bo w zagony swoje
Nikt z braci nie wraca.

Jednych ziemia gniecie,
A inni w niewoli,
A inni po świecie
Bez chaty i roli.

Ni pomocy z nieba,
Ani ludzkiej ręki,
Pusta leży gleba,
Darmo kwitną wdzięki.

Leci liście z drzewa,
Znów leci z drzewa,
O polska kraino, gdyby ci rodacy,
Co za ciebie giną wzięli się do pracy
I po garstce ziemi z ohczyzny zabrali,
Już by dłońmi swymi Polske usypali.

Lecz wybić się siłą
To dla nas już dziwy,
Bo zdrajców przybyło,
A lud zbyt poczciwy

5 komentarzy:

  1. w końcu jesień
    drzewa gubią dzieci..
    dojrzałe ;)

    Dobrego Dnia!

    OdpowiedzUsuń
  2. bec juz jeden leci...
    bec znow ktos spadl
    bec....bec...
    sypia sie dzieci ;)
    Nowy wspanialy...Swiat!!!

    Milego!

    OdpowiedzUsuń
  3. punkt spadania zależy
    od punktu
    budzenia się i zasypiania
    czasami zasypywania..
    joaś, joaś, co z Ciebie wyrośnie?
    gruszki na wierzbie
    czy śliwki na sośnie ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. ..patrzysz na mnie
    zazdrosnie..
    !!?

    OdpowiedzUsuń