piątek, 3 lipca 2009










* Suche:
* 300 g maki 80 g tartego parmezanu
* 3 łyżki posiekanych listków rozmarynu
* 2 łyżeczki proszku
* 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej (niekoniecznie)
* łyżka cukru
* duża szczypta soli
Mokre:
* szklanka mleka
* 2 roztrzepane jaja
* 50 ml oliwy
* cebula pokrojona w grubą kostkę.

Muffiny rozmarynowo-cebulowe - sposób przygotowania
Foremki wysmarować oliwą. Wymieszać suche składniki. Wymieszać mokre składniki. Wszystkie szybko połączyć, nie wyrabiać. Napełnić foremki i od razu wstawić do piekarnika rozgrzanego do 200 st. C. Jeżeli na blasze pozostaną puste foremki, na czas pieczenia napełnić je wodą. Piec 20-25 minut, można sprawdzić patyczkiem, czy ciasto w środku nie jest mokre. Wyjąć z foremek, odczekać 10 minut i podawać.
źródło:
http://skocz.pl/dalmv

mój sposób:
mąki 250g,2 jajka,połowa oliwy,1/2 łyżeczki sody,lub proszku do pieczenia,wymieszać i wyrobić ciasto,i do foliowego woreczka.Cebulę posiekać i wymieszać,z posiekanym rozmarynem z resztą oliwy.Ser potrzeć na grubej tarce
Foremki wysmarować -papierkiem z opakowania masła lub margaryny,
lub ceresu (jeśli jeszcze jest w sprzedaży).wysypać tartą bułką.Ciasto rozwałkować na 3-4mm,wykrawać krążki z ciasta o średnicy o 1-1.5 cm niż średnica foremki,włożyć delikatnie do foremek,napełnić powstałe dołki z ciasta posiekaną cebulą!.Piec w średnio nagrzanym piekarniki 200-250 stop C 20 min.Mają mieć złoty kolor,a nie kopalni Wujek!.Wyjąć babeczki,i posypać tartym serem.Można na środku zrobić "płomyczki" z ketchupu,lub koncentratu pomidorowego!.
niam ;)
ps2.wprawdzie dziś jest 1 piątek miesiąca i miałby być "post"
ale czego nie robi się dla zielonych oczu,kiedy usta śpiewają sopranem :)

8 komentarzy:

  1. jesli ktoś uważa że ciasto w babeczkach nie wyrosnie na czas,a cebulka sie spali.Może upiec ciasto w foremkach,cebulkę zeszklić na patelni
    (nie dawać duzo tłuszczu!)napełnić już upieczone w foremkac babeczki,wstawić jesze na 10 min - podgrazć do 80 - 100 stop C,ozdobić resztą,podawać ciepłe.Problem z wyjeciem babeczki z foremiki,drewnianą łyzką ,łopatką postykać foremke delikatnie,żeby cisato nie popękało!.Można to podawać
    np. czystym barszczem czerwonym,zrobionym z kostki bulionowej i kwasu buraczanego,z ciutkiem czarnego pieprzu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. niam ;)
    Zmieszam obydwa przepisy: do Twoich kruchych babeczek wlewamy ciasto wg przepisu 1.zamiast keczupu ozdabiamy babke mini pomidorem ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie,nie rób tego bo postawię do kąta!.
    Zielone oczy wcinają 3 porcję pierogów!.Kupiłem zamiast śmietany kremówki,18 - wszystko co krzepkie i młode jest piękne,jeszcze mód leśny - Zielone Oczy altem śpiewają (i znów qrna wujek oczy za mgłą!).Pewnie pierogów dla Ciebie nie styknie.Ale jak Ci głód doskiwiera i pali ja w straży pożarnej,mogą być placki ziemniaczane.Mój sposób z jakiem cebulką (i jak syn twierdzi spieprzone) śmietana jest!,koperek siekany jest,i znów płomyczek czerwony (tak działający na panny i żony :p).Siekany młody zielony koperek daje niepowtarzalny smak!.Wyobraź sobie rumiane małe cieniutkie (zielone oczy takie lubią że ach!),z pół łyżeczki śmietany pośrodku,na obrzeżach tej dużej kropli posolone siekanym koperkiem,a w środku mały płomyczek z = słodkiego ketchupu,kilka wiórków słodkiej papryki,lub (no tu trza się postarać) µałego pomidorka.Do startych ziemniaków dodaję posiekaną cebulę (ja daję dużo)jaka ze 3 całe!,łyżkę lub dwie mąki pszennej,i jedną kartoflanej.Ze dwie lub trzy łyżki oliwy (z oliwek lepsza)lub oleju słonecznikowego (lepiej mniej oliwy na patelni.albo wcale!- jeśli teflonowa - ale prawdziwa a nie chińska podróba :(.Trochę trwa smażenie,ja na ciemno złoty kolor,zielone oczy na brązowy lub nawet ciemno brązowy = nie dobre!,gorzkie!,i nawet jak to piszę, i czytam co piszę,to już mnie wątorba boli :(

    OdpowiedzUsuń
  4. 2 - 3 a nawet 4 jajka całe,smażona masa szybo się ścina i rumieni ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. warto sprobowac ...potem zalowac :)))
    plomyczek w lewo czy w prawo strone wykrecony?

    OdpowiedzUsuń
  6. koniecznie w prawo (raz mozesz w UE zastrajkować :p).Ale powoli zbliża się czas kolacji(a moze podwieczorek dla prześlicznych dzieci)czyli kanapki z kwiatami menufaru.Jajko lub dwa,opakowanie serka (najlepiej dość gęsty ale nie homogenizowany!!!
    ,miksuj mieszaj z śmietaną,rób co chcesz,ale nie homogenizowany - chroń dzieci!!!),ilka liści pietruszki całe!,drobno posiekany młody szczypiorek,niewielka ilość koncentartu pomidorowego (doadawaj do masy serowej i patrz,ma być kolor różowy ;)),pęczek rzodkiewki (staraj się kupić małe główki - wielkość 2-2.5 cm średnicy.Jajka ugotuj na twardo (nie na zielono!!!!),3-4 min od zagotowania wody.Po ugotowaniu odlej wrzątek i zalej zimną wodą! (łatwiej obłupiesz skorupkę).delikatnie oddziel żółto od białka (możesz je zjeść - ale nie dużo bo ciężkostrawne!).I teraz najtrudniejsze,kwiaty menufaru,oberwij - lub odetnij tylko zieloną część natki rzodkiewki!,nie uszkodź dolnej części skórki,natnij na głębokość 4/5 całości na 8 części i delikatnie rozchyl,do środka włóż mały kawałeczek żółtka jajka.Ułóż na tależyku z masa serową,wymieszana z siekanym drobno szczypiorkiem,ustrój liśćmi zielonej pietruszki,tak aby liście kwiatów -?,widzisz widzisz ten obraz i szeroko otwarte oczy,czekające na bajkę o......!
    ps.zamiast zielonej pietruszki,mogą być małe kawałki zielonej sałaty!,masz fantazję działaj,ja poczekam na Twoją bajkę :p

    OdpowiedzUsuń
  7. ps. "sprzedałem" pani w sklepiku przepis na sos do pierogów z jagodami!,nawet wibrujący cios karate,nie jest bardziej skuteczny na piękne (niewątpliwie Damy za ladą) czyli znów te oczy za mgłą!.Pewnie już tam nie ma co szukać,a ona adwokata i rozwód z chłopem weźmie.Jak działa poczta pantoflowa to wiesz.Jutro dowiem się z gazet i RTV że w Tychach specjalnością kuchni są (o ja nieszczęsny - mogłem nieźle na tym zarobić)moje kuchenne,kochające inaczej deviacje,a na dodatek że rozbijam małżeństwo i zdradzam żonę

    OdpowiedzUsuń
  8. Piotrze,ostrzegam..ktos szykuje sie by rozebrac Cie na czesci pierwsze i przystroic kanapke

    OdpowiedzUsuń