W durnym świecie jakiś lad;
Własna piersią dokarmiała,
Oczy mlekiem zalewała.
Wychowała jak umiała,
A gdy wjrzal już czule na świat,
Wziął swój los w ręce dwie
I nie w głowie mu było, ze:
Ref:
Nie ma jak u mamy, ciepły piec, cichy kat,
Nie ma jak u mamy, kto nie wierzy, robi błąd,
Nie ma jak u mamy, cichy kat, ciepły piec,
Nie ma jak u mamy, kto nie wierzy, jego rzecz.
A tymczasem człeka trawil,
Spać nie dawał mu taki mus,
Żeby sadłem się nie dławił,
Lecz choć trochę świat poprawił.
Nie raz w trakcie tej zabawy
Świeży na łbie zabolał guz.
Człowiek jadł z okien kit,
Lecz zanucić mu było wstyd:
(ref.)#
Te porywy, te zapały
Jak świat światem się kończą tak,
Ze się wrabia człek pomału,
W ciepła zonę w stol z kryształem
I ze szczęścia ogłupiały
Nie obejrzy się nawet jak
W becie już ktoś się drze,
Komu nawet nie w głowie ze:
(ref.)
http://www.youtube.com/watch?v=LkJ6UBHlviw&feature=related
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz